Przedłużające się od ostatniego wpisu (15.10, a więc 11 dni) milczenie może oczywiście świadczyć o tym, że mi się nie chce, że nie działa mi internet (to akurat prawda), że nie mam o czym pisać, ale w tym przypadku oznacza jedynie, że nie miałem czasu napisać niczego nowego. Nie miałem czasu gdyż jeżdżę od grodziska do grodziska, dopinając nasze badania.
W zeszłym tygodniu zakończyliśmy wykopaliska w Żarnowie…
Wykopów było łącznie pięć, o powierzchni w sumie około 1,5 ara. Udało nam się doprecyzować zasięg stanowiska 3 (co było jednym z celów badań), ale same odkrycia nie zachwycają. Najciekawszym obiektem była prostokątna (mniej więcej) jama, która żywo kojarzyła nam się z jamą grobową. Miała stosowne wymiary, a nawet kilka kamieni w stropie, przypominających bruk…
Co prawda była ułożona na osi N-S, co jak na groby wczesnośredniowieczne jest raczej wyjątkowe (co nie oznacza, że niespotykane) i nie zawierała śladów szkieletu. Na wszelki wypadek pobraliśmy z niej serię kilkunastu próbek, które przebadaliśmy na obecność związków fosforu. Niestety okazało się, że jego ilości są śladowe, co pozwala wykluczyć „grobowość” naszej jamy. Pozostanie więc jamą o nieznanym przeznaczeniu. Bardziej spekulatywnie zorientowani badacze mogą z niej zrobić kenotaf, jeśli bardzo pragną…
Poza badaniami wykopaliskowymi, w Żarnowie kończyliśmy też badania nieinwazyjne w ramach programu MKiDN oraz NID.
Naszym najwierniejszym audytorium były nadal kozy, uzupełnione o bliskie krewniaczki, czyli owce.
W Żarnowie konieczne było wykonanie badań fosforowych, powierzchniowych oraz pomiarów geodezyjnych. Te ostatnie polegały na uzupełnieniu planu warstwicowego, który przygotowaliśmy już w 2012 r.
Po zakończeniu żarnowieckiego pojedynku ruszyliśmy kończyć sprawy w Rozprzy, którą męczymy już od dłuższego czasu. Uzupełnialiśmy badania powierzchniowe i fosforowe oraz rozpoznanie geologiczne i geomorfologiczne.
Etap badań terenowych udało się w Rozprzy całkowicie zakończyć, co oczywiście nie zakończyło innych działań terenowych. Zamknięcie działań rozpierskich, oznacza bowiem otwarcie kolejnego frontu, tym razem w Rękoraju.
Badania w Rękoraju odbywały się w warunkach… mglistych nieco.
Wczoraj uniemożliwiły one wykorzystanie tachimetru do stworzenia planu warstwicowego. W tej sytuacji skupiliśmy się na przeprowadzeniu badań powierzchniowych. Powyżej ślad osobnika biegającego z GPSem, podczas namierzania fragmentów naczyń ceramicznych zalegających na powierzchni. Warstwicówkę udało się stworzyć dopiero dzisiaj…
Badania nieinwazyjne w ramach programu MKiDN oraz NID zmierzają już właściwie do końca, a ściślej do końca zmierza etap terenowy. Do wykonania zostały jeszcze prace w Chełmie. Listopad i grudzień przeznaczamy na etap gabinetowy oraz fazę popularyzatorską. Już wkrótce będę mógł zaprosić wszystkich chętnych na publiczne wykłady referujące pierwsze rezultaty badań. Dokładne informacje pojawią się na blogu i będą podane do mediów.
Ślad osobnika z GPS jako żywo przypomina analizy pana Gmocha.
Dokładnie, nie wiedziałem, że Jacek Gmoch pracuje w Twojej branży 😉
I jak badanie na grodzisku w Rękoraju, mieszkam w pobliżu i bardzo mnie interesuje to miejsce,
Samo grodzisko nie było badane. Badaliśmy zaplecze osadnicze – osadę położoną w pobliżu. Badanie samego grodziska niewiele nowego by dało. Obiekt ma niewielkie rozmiary i w podstawowym zakresie był już rozpoznany przez A. Chmielowską. Nowych informacji mogłyby dostarczyć badania wykopaliskowe, połączone z datowaniami dendrochronologicznymi, ale tych na razie nie planujemy.
Czy badania Pani Aldony Chmielowskiej pt. „Badania na grodzisku wczesnośredniowiecznym w Rękoraju, pow. Piotrków Trybunalski” są tajemnicą? Ponieważ PAN niezbyt chętnie je udostępnia.
Kiedy planujecie kolejne badania bo chciałbym pokazać ciekawe miejsce w pobliżu grodziska, myślę że z nim związane.
Pozdrawiam.
Publikacje Aldony Chmielowskiej dotyczące Rękoraju są dostępne w każdej lepszej bibliotece. Nie ma w tym żadnej tajemnicy.
Jeśli chodzi o udostępnianie przez PAN, to zapewne mowa o RCIN (http://rcin.org.pl/dlibra). Niestety udostępnianie kopii cyfrowych przez tę instytucję podlega wielu ograniczeniom. Ja też nie mam dostępu (nie będąc pracownikiem lub członkiem PAN) do wielu publikacji.
Jeśli zaś chodzi o kolejne badania w Rękoraju, to na razie trudno mi cokolwiek powiedzieć. Na razie nie są planowane, ale nic nie wykluczam.
Proszę o podpowiedz która biblioteka w Łodzi posiada tą publikację.
Z całą pewnością uniwersytecka oraz Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego.