Tablet dla archeologa – jak jest w praktyce?

Jakiś czas temu popełniłem wpis dotyczący możliwości wykorzystania modnych ostatnio tabletów w trakcie badań archeologicznych. Pisałem o oprogramowaniu, które można wykorzystać i potencjalnych możliwościach sprzętu. Dzisiaj, po pierwszych doświadczeniach mogę napisać już nieco więcej.

DSC09349Wbrew moim początkowym zamiarom nie jestem w stanie wykonywać na tablecie dokumentacji rysunkowej. Touch Draw wydawał się być doskonałym zakupem, a jednak nie jestem w stanie rysować na nim w terenie. Program domyślnie może wyrównywać rysowane linie – wówczas jednak niwelowane są wszelkie niuanse linii krzywych. Opcję wyrównywania można wyłączyć – wówczas program tworzy krzywe zbyt rozedrgane, podzielone na zbyt wiele węzłów. Sama edycja węzłów okazuje się w terenie bardzo czasochłonna. Może to kwestia braku odpowiednich nawyków, ale w mojej prywatnej konkurencji rysunek na tablecie vs rysunek na papierze milimetrowym wygrywa na razie ten drugi, mimo, że później i tak trzeba go zeskanować i zwektoryzować.

Screenshot_2013-08-22-20-22-38Jeśli chodzi o dokumentację opisową to doskonale sprawdza mi się duet: SNote od Samsunga i arkusz kalkulacyjny (ja używam domyślnego w sprzęcie Samsunga Polaris Office). Pierwszy służy do sporządzania notatek ilustrowanych zdjęciami i szybkimi, odręcznymi rysunkami, drugi do prowadzenia inwentarza jednostek stratygraficznych. W konkurencji papierowy notatnik + karty jednostek stratygraficznych vs SNote i Polaris Office wygrywa zestaw numer dwa. Dodatkowo sprawdza się nieobecna na tabletach konkurencji opcja podziału ekranu, dzięki czemu można pracować w dwóch (a nawet więcej) oknach.

Screenshot_2013-08-22-20-24-11Całość dodatkowo uzupełniam zdjęciami obrabianymi „na szybko” w Photoshop Touch. Chodzi głównie o wstępną korektę zniekształcenia perspektywicznego zdjęcia, tak by móc na nim zaznaczać istotne informacje już w SNote.

Screenshot_2013-08-16-13-17-59Kolejnym elementem jest wykorzystanie w terenie jakiejś namiastki GIS. Ponieważ tabletowa wersja Qgis wykazuje się sporą niestabilnością i potrafi się zachowywać nieprzewidywalnie, a ponadto ma interfejs niespecjalnie przystosowany do pracy na tablecie, odpalam ją niezwykle rzadko. Częściej korzystam z programu GeoViewer, który działa w miarę szybko oraz otwiera shapefile oraz rastry (pod warunkiem, że są przygotowane w postaci jpg2000). O tym programie napiszę nieco więcej w innym wpisie. Do przeglądania geoportal.gov.pl przydaje się iMapMobile. Można też użyć Google Earth.
W sumie tablet okazuje się być urządzeniem całkiem przydatnym podczas pracy terenowej, oczywiście pod warunkiem, że zadbamy o niego i wyposażymy w ochronną folię na ekran oraz jakieś gumowe etui, nie wspominając o stosowanym pokrowcu. O jakiejś drastycznej rewolucji nie ma na razie mowy, przynajmniej dopóki nie powstanie stosowne, specjalistyczne oprogramowanie.

DSC09384

13 thoughts on “Tablet dla archeologa – jak jest w praktyce?

  1. Od tego wbudowanego lepszy Kingsoft Office razem z Hacker’s Keyboard. W tym zestawieniu poprawnie przechodzi się pomiędzy komórkami arkusza kalkulacyjnego, a do dużej ilości liczb, np przy pomiarach cegieł czy niwelacjach dostępna klawiatura numeryczna.
    Pozdrawiam

    • Arturze też wszedłeś w te zabawy tabletowe? Może napisz coś więcej. Próbowałeś np. współpracować z tachimetrem? W sklepie są jakieś programiki Topcona i chyba coś jeszcze.
      A co do Kingsoft to słyszałem sporo pochlebnych opinii, ale jakoś boję się ” chińczyków”…

      • Te programy ze sklepu z moim tachimetrem nie chcą się połączyć.
        Ogólnie rzecz biorąc mam wrażenie, że tablet z Androidem w naszym zawodzie to na dzień dzisiejszy bardziej gadżet niż realne wsparcie. Zimą mam zamiar przejść na wersję z Windowsem, w związku z czym ograniczyłem testowanie dostępnego oprogramowania do minimum.
        Na Androidzie nie ma żadnego sensownego softu do geodezji, pozwalającego na zobaczenie w każdym momencie jak wyglądają pomiary (fakt, że to akurat nie jest dla mnie krytyczne bo mam w tachimetrze windowsa i oprogramowanie na którym taką wstępną ocenę można zrobić ale przy dużej ilości pikiet na małym obszarze całość jest nieczytelna).
        O Qgis nie wspomnę … wysypuje mi się praktycznie non stop.
        Wpisywanie warstw do androidowego excela jest pomysłem nie do końca sensownym skoro można je wpisać od razu do Stratify.
        Za tabletem windowsowym przemawiają także dziwne ograniczenia androida, co do wielkości zdjęć. W SNotes jpgi są konwertowane do tak małej rozdzielczości, że nie da się pracować na niezbyt nawet skomplikowanych rzutach. Nieco lepiej jest w PSTouch ale nadal średnio (maks 3x4k px).
        Opisy na zdjęciach natomiast są jak najbardziej ok i z tego korzystam.
        Jak narazie nie bawiłem się jeszcze żadnym programem wektorowym, a to mogłoby po części rozwiązać kwestie małych rozdzielczości rastrów.
        Ogólnie jestem nieco zawiedziony, bo lubię optymalizować działania na wykopie i w ramach opracowania, a Samsung Note mi zapewnił mi to w niewielkim tylko zakresie, nieadekwatnym do pokładanych w nim nadziei.
        Pozdrawiam

      • Jakieś ułatwienie dla mnie jest, bo dotychczas opisywałem warstwy na kartach i przepisywałem później do Stratify. Teraz zrobię po prostu kopiuj-wklej.
        Qgis oczywiście do pracy jakiejkolwiek się nie nadaje. I sądzę, że długo nadawał się nie będzie, bo trzeba by zmienić cały interfejs na bardziej tableto-przyjazny.
        Przewaga Note nad windowsowymi tabletami jest jedna – to cena. Generalnie sam zaczynam myśleć o Windowsie (co mnie przeraża).
        Wiem, że w kilku miejscach na świecie trwają prace nad androidowym oprogramowaniem dla archeologów. Pytanie czy warto czekać i czy ostatecznie nie okaże się, że to system sieciowy i do pracy z nim trzeba wykupić niemały abonament. A i tak na niektórych stanowiskach, na końcu świata zasięgu gsm nie będzie i kicha…

  2. Nie dyskredytuje oczywiście w całości tego urządzenia bo i mnie się przydaje, przy czym staram się teraz scalać i optymalizować wszystko, tak żeby mieć jak najmniej urządzeń na wykopie, a zarazem żeby nie miało to negatywnego wpływu na przebieg badań.
    Co do ceny tabletu z windowsem to nie odbiega ona od Samsunga Note. Chociażby poniższy model (również z rysikiem).
    http://www.adorama.com/LE367927U.html

    • Tylko czy w Polsce cena będzie równie atrakcyjna?
      No i druga wątpliwość: w Note masz ograniczenia wielkości plików, żeby sprzęt sie nie zawieszał na zbyt dużych obrazkach. W Windows tego nie będzie. Ale czy na Atomie i tak się nie udławi? Na moim starym maku z Core2Duo potrafi przyciąć obrabiając fotografie na orto. Oczywiście wiele sprawi karta graficzna i ram…
      Obawiam się, że o ile nie zechcesz wywalić na prawdę grubej kasy na wypasiony, profesjonalny tablet graficzno-cadowski, to na razie wszystkie te tańsze tablety mogą się nie w pełni sprawdzać.
      Choć pełny i w miarę stabilny Qgis (albo odpowiednik) na wykopie to byłoby coś…
      Pozdrawiam

      • Myślę że duże orto to sobie daruję ale mam na dzień dobry stratify, c-geo, inkscape i arkusz kalkulacyjny, a więc wszystko co potrzebuje na wykopie do wydajniejszej pracy. Bez problemu każda z tych aplikacji pójdzie na atomie bo sprawdzałem na leciwym netbooku.
        Z qgis na moim poziomie myślę, że też da się pracować … u Ciebie w Ostrowitem przy takiej ilości warstw to raczej potrzebne będzie coś mocniejszego 🙂

  3. W sumie już dłuższy czas przymierzamy się do opracowania zintegrowanego oprogramowania archeo pod tablety. Rozwój dotykowego sprzętu z pełnym windowsem sprawia, że coraz bardziej skłaniamy się do tej opcji – pełnej appki obejmującej wszystkie aspekty gromadzenia danych w tym stale podpiętą lustrzankę i tachimetr.
    Rozważamy wersję przeglądarkową (ale działająca offline) uniwersalną, albo czysto windowsową. Na razie wszystko rozbija się o koszty przygotowania oprogramowania.
    Pewnie więcej myślących nad problemem osób na CAApl w tym roku będzie ;).
    Pozdrawiam.

    • Na razie dzięki prof. J. Tyszkiewiczowi z Instytutu Informatyki UW testuję arkusz kalkulacyjny współpracujący z programem Stratify. Można na tablecie wprowadzać dane, które zapisuje się później jako plik csv, które można importować do Stratify. Przy okazji arkusz pilnuje żeby nie powtarzać numerów warstw i ostrzega przed zapętleniem warstw. Całość da się obsługiwać nawet na telefonie. Możliwa jest też praca grupowa przez Google Docs.
      Jeśli chodzi o tablety Windows to nadal są sporo droższe. W miarę sensowny sprzęt (a za taki uważam współpracujący z piórkiem) to koszt przynajmniej 3 tys.
      A na Androida pracują już na antypodach od jakiegoś czasu:
      https://www.fedarch.org/wordpress/

      • Ja zainwestowałem w końcu w tablet windowsowy i problemy z Samsunga Note odeszły w niepamięć. Klawiatura ekranowa pod Windowsem nieco czerstwa w obsłudze ale za to jest wszystko czego trzeba bez kombinowania i wymyślania obejść. Razem z Asusem t100 dostałem Office’a w komplecie i klawiaturę z zaszytym w środku dyskiem 500 GB, a więc w ostateczności można tym maleństwem całe wykopy poprowadzić łącznie z magazynowaniem rawów. Do tego wykrywa mój tachimetr więc od razu w trakcie pomiarów mam export do gisa czy c-geo. Stratify, Inkscape itp bez problemu … ba zmuszony sytuacją przygotowałem na nim zdjęcia i plany do publikacji przy czym mały ekranik osobę z moją wadą wzroku nieco zmęczył. Minus to brak rysika ale uczciwie mówiąc przy tak małej rozdziałce Note’a ten rysik to jak dla mnie bardziej gadżet niż realna pomoc w pracy. Pozdrawiam

      • Może i tak.
        Ja kupiłem sobie nowego laptopa z Win8 i po jakiejś aktualizacji ten Win8 (a dokładniej Win8.1) wywala mi sieć. Wygląda to tak, że podłączając się via Wi-Fi do mojej sieci domowej router pada. Na tym samym kompie, pod Linuksem nic się nie dzieje. Nic się też nie dzieje z innymi komputerami, telefonami i tabletem.
        Po tych doświadczeniach zrobiłem się mało entuzjastyczny w odniesieniu do czegokolwiek na Win8.
        No i rysik mi bardzo potrzebny. Lubię sobie naszkicować coś od czasu do czasu. Zobaczymy – na razie zakupu nie planuję…

  4. Dzięki na informacje o australijczykach 😉 W sumie projektując system przyznam, że celujemy też bardziej w rozbudowę i adaptację któregoś wolnego gisu niż pisanie zupełnie od podstaw natomiast co do platformy Windows jednak nadal rozwiązuje wiele problemów ze sterownikami własnościwymi.
    W przypadku linuksa trzeba jednak kompilować albo napisać sterowniki a gwarancji, że zadziałają – nie ma.
    @Arturze z ciekawości, który gis i tachimetr jakiej firmy współpracują od ręki na Windowsie?

    • Swego czasu Włosi opracowali taką wtyczkę do Qgis – pyarchinit:
      https://sites.google.com/site/pyarchin
      Problem w tym, że Qgis nadal bardzo źle działa na Androidzie. Zresztą sam interfejs nie jest specjalnie dostosowany do tabletów, nie wspominając o telefonach.
      Jeśli chodzi o inne gisy na Androida to albo są niedopracowane, albo są kosmicznie drogie. Wiem, że twórcy Locus Maps pracują nad GISem i to może być coś. Bo Locus to bardzo użyteczny programik.

Dodaj odpowiedź do gunther Anuluj pisanie odpowiedzi