Tegoroczne badania w Ostrowitem przekroczyły półmetek. Nasze odkrycia mają z wielu względów charakter przełomowy. Oczywiście w skali stanowiska, na którym w końcu doczekaliśmy się obecności grobów kultury pomorskiej.
Eksploracja grobu kultury pomorskiej z obstawą kamienną.
Dokumentacja rysunkowa przekroju jamy grobu ciałopalnego.
Sekwencja kolejnych faz eksploracji: strop obiektu po usunięciu poziomu warstwy ornej, usunięcie wypełniska jamy grobowej i odsłonięcie popielnicy oraz usunięcie popielnicy.
Czyszczenie poziomu bruku pod popielnicą. Samo naczynie czeka już w pudle, tuż obok grobu.
Dwa groby kultury pomorskiej są przecięte przez groby wczesnośredniowieczne. Na zdjęciu fragment ortofotografii przedstawiający dwa ciałopalne, z których jeden przecięty jest przez prostokątną jamę grobu wczesnośredniowiecznego (już wyeksplorowanego). Sam grób wczesnośredniowieczny jest niezwykle mały – jama grobowa miała długość nie przekraczającą 1,3 m. Wewnątrz zachowały się ślady trumny i niemal całkowicie rozłożone kości (udało się wydobyć fragmenty pojedynczego zęba w efekcie płukania zawartości jamy). Wobec tak niewielkich rozmiarów jamy i silnego rozkładu kości podejrzewamy, że pochowano tutaj dziecko.
A tutaj fragment ortofotografii innego grobu ciałopalnego kultury pomorskiej przeciętego przez grób wczesnośredniowieczny (o numerze 50). Ten zespół obiektów jest na tyle ciekawy, że w kolejnych wpisach pojawi się nieco więcej na jego temat. Z wielu względów wart jest tego, by o nim pisać. I to dużo…
Eksploracja kolejnego tajemniczego grobu, opisanego numerem 55. Zupełnie niespotykane są wymiary jamy grobowej (ponad 2,3 x 3,6 metra). Przy czym nie jest to grób komorowy, ani nic podobnego. Gdyby nie mechaniczne uszkodzenie czaszki przez pług, moglibyśmy uznać ten szkielet za najlepiej zachowany na całym cmentarzysku. O tym pochówku także napiszę więcej w kolejnych wpisach.
Do zakończenia badań pozostał nam właściwie tydzień. Na poniedziałek zapowiadane jest pogorszenie pogody. To bardzo niedobrze na tym etapie. Miejmy nadzieję, że deszcze nie zniszczą nam wykopu oraz nie spowodują znaczącej „obsuwy” w harmonogramie. Na opóźnienia nie możemy sobie pozwolić, bo już czekają kolejne badania. Ten rok będzie bardzo pracowity…
Aktualizacja 7.00.2014, godzina 22:40
Wpisy relacjonujące nasze badania w Ostrowitem mają zazwyczaj charakter optymistyczny, przepełnione są zdjęciami ilustrującymi nasze badawcze sukcesy. Niestety same badania nie zawsze przebiegają w sposób taki, jaki byśmy chcieli. Nie zawsze są pasjonujące, łatwe i przynoszące satysfakcję. Tę ostatnią, w naukowym wymiarze po tegorocznym sezonie zapewne będziemy mieli. Znalezisko cmentarzyska kultury pomorskiej, a nade wszystko mała sensacja, jaka wiąże się z jednym z grobów średniowiecznych, na pewno pozwolą zaliczyć sezon do udanych. Niestety, wiązał się on będzie z bolesnymi wydatkami. Dzisiaj stanął mój Land Rover, który od 2010 roku stanowi podporę naszych badań. Dowozi na stanowisko nas oraz sprzęt, pozwala schronić się przed deszczem, wywieźć urobek do płukania oraz pozyskane zabytki. Przez wszystkie te lata działał niezawodnie. No może poza drobnymi awariami w rodzaju zbuntowanego kierunkowskazu lub innych drobiazgów. Z tego Land Rovery są znane… Tym razem Land po raz pierwszy stanął i nie pozwolił się uruchomić. Jutro nie dowiezie nas na wykop. Koszty naprawy są na razie nieznane – jedno jest pewne – nikt ich nie zwróci. Land jest prywatny, bo uczelni nie stać na pojazd dla nas. Mogę mieć tylko nadzieję, że nie zbankrutuję…