Po dwóch etapach badań w Rozprzy pojawiła się potrzeba przygotowania graficznej rekonstrukcji wyglądu grodu w Rozprzy. W wyniku naszych badań okazało się, że rekonstrukcja założenia wczesnośredniowiecznego jest w zasadzie niemożliwa. Udało się zarejestrować przekrój wału tej warowni i w kilku miejscach zarejestrować obecność wczesnośredniowiecznych nawarstwień, jednak zdecydowana większość zachowanych do dzisiaj struktur oraz reliktów związana jest z późnośredniowieczną rezydencją rycerską w typie motte, czyli wzniesionego na kopcu ziemnym dworu, być może o wieżowej formie. Podstawą do rekonstrukcji były wyniki wykopalisk, badań paleośrodowiskowych oraz rozpoznania geofizycznego i zdjęć lotniczych z 2015 r. Najnowsze prace, z bieżącego roku, wnoszą niewielkie korekty w kwestii rekonstrukcji środowiska w otoczeniu gródka.
Postanowiłem więc zamienić się na trochę w grafika, co zdarza mi się ostatnio zupełnie sporadycznie, z braku czasu na graficzne zabawy. Rekonstrukcję zrobiłem w programie MyPaint. Pracowałem na laptopie z wykorzystaniem tabletu graficznego Wacom. Za podkład posłużyło jedno ze zdjęć wykonanych z drona w zeszłym roku, na którym doskonale czytelny jest przebieg fos, nasyp drogi, zasięg „podgrodzia” oraz przebieg paleokoryt Luciąży. Widać też nasz przekop przez fosę oraz samochody ekspedycji i odwiedzających nas wówczas licznie gości.
Zdjęcie stało się warstwą w MyPaint, na której wpierw pojawił się zgrubny szkic rekonstrukcji założenia:
Który w dalszym etapie zaczął nabierać kształtów:
Trzeba zaznaczyć, że sama wieża w Rozprzy się nie zachowała. Udało się zarejestrować jedynie wkop, który związany był już chyba z jej rozbiórką, w którym zalegała glina, polepa, kamienie fr. spalonego drewna. Podejrzewamy, że były to właśnie elementy pochodzące z rozbiórki tej konstrukcji. Na obrazku wieżę zrobiłem w wersji szachulcowej. W taką rekonstrukcję nie bardzo wierzy prof. Anna Maciniak – Kajzer, która rekonstrukcję oglądała, a na gródkach tego typu zna się bardzo dobrze. Zasugerowała mi więc zmianę na konstrukcję zrębową, znacznie w XIV wieku częściej spotykaną. Będę musiał znaleźć na to nieco czasu…
Oczywiście rozplanowanie pozostałych budynków jest w znacznej mierze hipotetyczne. Dysponujemy co prawda wynikami badań wykopaliskowych, w tym z lat 60. XX wieku (na te podstawie wrysowałem jeden z budynków we wschodniej części założenia oraz towarzyszący mu płot w konstrukcji międzysłupowej – ich relikty odkryła A. Chmielowska) oraz wynikami badań geofizycznych (te pozwalają dopatrywać się kilku budynków w południowej części założenia oraz przebiegu wałów ziemnych), jednak całość należy traktować jako w znacznym stopniu „wizję artystyczną”. Potwierdzony dobrze jest przebieg fos, położenie bramy zachodniej, drewniane konstrukcje u podnóża stożka i ogólny układ przestrzenny.
Potwierdzenie w znaleziskach mają zalegające w fosach gałęzie, czy wręcz całe konary drzew, które prawdopodobnie pełniły funkcje zasieku, niskie ziemne wały, może bardziej przeciwpowodziowe niż obronne oraz przebiegające od wschodu paleokoryta. Na jednym z nich znalazły się konstrukcje moczydła do lnu. Zakończone dopiero co badania trzeciego etapu wskazują, że kolejne moczydło znalazło się także na korycie przebiegającym tuż przy wschodnim stoku ostańca terasy, na którym wzniesiono warownię. Samo koryto było w tym okresie nieco węższe i aktywne (na obrazku wrysowałem je jako zarastające starorzecze, sugerując się wczesnymi datami radiowęglowymi z odwiertów). Obrazek trzeba więc będzie w kilku szczegółach zmienić, ale ogólny kształt warowni, o dość złożonej strukturze przestrzennej, pozostaje aktualny.