W poszukiwaniu Prażaków. Wyprawa na Polesie.

Ostatnie dwa tygodnie wraz z Małżowinką i Przyrodnikiem spędziliśmy za naszą wschodnią granicą, na Polesiu, nad rzeką Prypecią, w miejscu, z którego ponoć nasz ród. Na zaproszenie przyjaciół z Niemiec i Białorusi wzięliśmy udział w badaniach w samym epicentrum tzw. kultury praskiej, utożsamianej z najstarszą fazą rozwoju kultury wczesnosłowiańskiej. Wróciliśmy do korzeni, do początków, do miejsca, z którego kultura praska dotarła zarówno do Pragi, jak i do południowej Polski. Nad owe legendarne bagna Prypeci, z których zdaniem części archeologów miała rozpocząć się wielka migracja Słowian. Zdaniem innych w żadnym razie, bo przecież takie bagna nie mogły posiadać odpowiedniego potencjału demograficznego… Rzeczywistość nas zaskoczyła…

dsc04776Podróż do innej rzeczywistości, jaką jest bez wątpienia Białoruś, zaczęliśmy w Brześciu. Na zdjęciu Przyrodnik zadumany pod pomnikiem stojącym w samym centrum miasta. Pod przedstawieniem Władysława Jagiełły.

dsc04782_v1Białorusini potrafią mieć poczucie humoru. Czy może być lepsza nazwa dla hamburgerowni?

dsc04784Na miejsce, czyli do miejscowości Śniadzin (po białorusku Snjadzin, po rosyjsku Snjadin) dotarliśmy po zmroku. Właściwie to dotarliśmy do Pietrykowa, a później do naszej wioski. Wcześniej czekała nas nocna przeprawa promem na drugą stronę Prypeci. Zachód słońca nad Prypecią.

dsc05113Tablica z nazwą miejscowości.

dsc04785Następnego dnia rano obudziliśmy się by dotrzeć na stanowisko. Ekipa białorusko – niemiecka działała na miejscu już prawie dwa tygodnie. Na zdjęciu Przyrodnik pozuje na tle naszego domku. Tradycyjny poleski domek pozbawiony mediów, poza prądem, był pewnym wyzwaniem noclegowym.

dsc04788Mieścił się na ulicy Centralnej. Jednej z dwóch asfaltowych w miejscowości. Naprawdę dotarliśmy na koniec świata.

dsc05010Nad Prypecią…

dsc04793Archeologicznie niezwykle ciekawy. Na tym końcu świata zarejestrowano kilka stanowisk kultury praskiej. Na zdjęciu Jens Shneeweiss i Anna. Jensa znacie już na pewno z wpisów o badaniach w Hollenstedt i Sittensen. Chyba nie ma nas dosyć, skoro ściąga na kolejne badania.

dsc04794Anna podczas dokumentacji ścian wykopu. Widzieliście kiedyś taką kolekcję kredek?

spectacle-tj4218Ja zrobiłem to troszkę szybciej przy pomocy aparatu i Photoscanu. No ale nie tak pięknie…

img_2572A na tym obrazku (fot. Jens Shneeweiss) rozwalisko pieca kultury praskiej. Wzniesionego z brył rudy darniowej i fragmentów ceramiki, bez użycia gliny najwyraźniej… Widzieliście kiedyś tyle fragmentów praskich garnków? Ja nigdy wcześniej nie widziałem. Pod Łodzią tego raczej nie ma…

dsc_0712Wykop z powietrza… No dobra – ze szczytu pryzmy balotów.

dsc04866Dokumentacja była naszym zadaniem dodatkowym. Podstawowym zadaniem było rozpoznanie geoarcheologiczne. Przyrodnik zabrał się więc do poszukiwania osadów organicznych. Takie osady, szczególnie pochodzące z dawnych zbiorników wodnych, w tym paleokoryt, można datować np. metodą radiowęglową. A dzięki temu do rekonstrukcji środowiskowych wprowadzić element dynamizmu. Niestety – okazało się, że znalezienie organicznych osadów na „bagnach Polesia” nie jest zadaniem łatwym. Gdziekolwiek nie wierciliśmy, gdziekolwiek nie zrobiliśmy odkrywki, wszędzie dominował piasek. Przyrodnik uznał nawet, że bagna Polesia przypominają mu jakoś nasze wydmy…

Na zdjęciu Przyrodnik pobiera próbki gleb kopalnych z odkrywki po dawnym wykopie.

spectacle-tj4326Fragment zdjęcia satelitarnego z Google Maps. To miejsce naszego działania – dolina Prypeci. Wypełniona dawnymi korytami wydawać się może miejscem pełnym zabagnień, torfowisk, mokrym i nieprzebytym. Nic bardziej mylnego. To prawdziwa pustynia – pełna piachu.

dsc04798Jedno z dawnych koryt Prypeci. Woda jest – bobry są. Na zdjęciu bobrza tama.

img_2578Tak to wygląda: na pierwszym planie dawne koryto, zaraz za nim pozostałość terasy i kolejne koryto, terasa i jeszcze następne… (fot. Jens Shneeweiss).

dsc04922W ogóle to jest tam strasznie ładnie.

dsc05070I warunki dla Prażaków doskonałe. Przyrodnik trzyma w ręku bryłę rudy darniowej znalezionej przy krawędzi rowu.

dsc05117Polesie to konserwatywna kraina. Do dzisiaj funkcjonują tam barcie dzikich pszczół.

dsc05011Niedzielna atrakcja – wyjazd do Pietrykowa. Przeprawa promem.

dsc05015Prom to obszerna platforma ciągnięta przez ten właśnie holownik.

dsc05006I wizyta w publicznej bani – łaźni. Wizyta niezapomniana. Po tygodniu zamieszkiwania w domu pozbawionym bieżącej wody to było naprawdę coś!

W kolejnych wpisach dalszy ciąg tej, nieco chaotycznej, fotorelacji.

Reklama

2 thoughts on “W poszukiwaniu Prażaków. Wyprawa na Polesie.

    • Wybacz, że zatwierdzam koment dopiero teraz. Czasu jakoś mam coraz mniej i nie zajrzałem na bloga przez 2 tygodnie.
      Muszę się zmobilizować i dopisać kolejny rozdział o Białorusi, coś może jeszcze o Rosji i o grodziska…
      A Prypeciarzem jestem chyba, bo mi się ta Prypeć podobała…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s