W ostatnim czasie, w tym tomie, ukazał się mój artykuł poświęcony grobowi 24 z Ostrowitego. Za chwilę powinien ukazać się kolejny, pod tytułem: Czy w Ostrowitem odkryto wczesnośredniowieczne groby komorowe?, zamieszczony w tomie materiałów po konferencji poświęconej zjawisku grobów komorowych, jaka odbyła się w Warszawie w kwietniu ubiegłego roku. W tym tekście zajmuję się m.in. dwoma tajemniczymi pochówkami, jakie udało się nam odkryć w Ostrowitem kilka lat temu, o których już kilkakrotnie pisałem na blogu.
W tekście zastanawiam się nad tym, czy owe niezwykłe pochówki przynależą do grupy tzw. grobów komorowych, znanych z kilku stanowisk z X i XI w. z Polski oraz z drugiej połowy XI i XII wieku z Pomorza. Groby ostrowickie mają analogiczne wymiary do tej grupy obiektów, znacznie większe niż standardowe pochówki. Nie zachowały się w nich ślady drewnianych komór grobowych. Nie jest pewne, czy takowe w ogóle tam były…
Niektórzy badacze problemu są zdania, że jeśli brak jest zachowanych reliktów drewnianej komory (bo np. uległa rozkładowi), powinno stosować się kryterium wielkościowe. Podaje się przy tym różne propozycje. W każdym razie rozmiary obu pochówków pasują do rozmiarów grobów komorowych z Polski i wschodnich Niemiec:
Te ilustracje pojawia się w artykule, ale ostatnio Dariusz Błaszczyk zainspirował mnie do zrobienia jeszcze jednego zestawienia, które ilustruje jak bardzo różnią się wymiary tych jam grobowych od standardu:
Grób 46, który najbardziej odstaje wymiarami to pochówek złożony w starszej jamie o charakterze osadniczym. Dlatego jest tak znacznie większy. Oba groby (23 i 24) tworzą wyróżniającą się grupę, o znacznie większych wymiarach niż pozostałe.
Czy to rozstrzyga sprawę? Niestety nie. Wiemy jedynie, że mamy do czynienia z obiektami wyjątkowo dużymi. Na ich wykopanie poświęcono znacznie więcej energii, niż w przypadku innych pochówków, można więc przypuszczać, że pochowane w nich osoby cieszyły się szczególnym szacunkiem społeczności.