W tym tygodniu rozpoczęliśmy trzeci już etap badań wykopaliskowych w Rozprzy. To terenowa część programu badań geoarcheologicznych na grodzisku realizowanego w ramach grantu NCN.
Przyrodnik był szczególnie szczęśliwy: to rozpoczęcie sezonu. Po miesiącach wysiadywania przy komputerze, kiedy to przetrawialiśmy wyniki obu etapów z zeszłego roku tworząc wiekopomne arcydzieła literatury paranaukowej, mogliśmy w końcu wyruszyć na terenowy łów.
Założyliśmy wykop we wschodniej części stanowiska, w miejscu gdzie kończy się wyniesienie ostańca terasy. W tym miejscu, tuż za stokiem terasy przebiega paleokoryto, które rozpoznaliśmy na zdjęciach lotniczych i w badaniach geofizycznych. Istotne jest dla nas rozpoznanie śladów osadnictwa na skraju terasy oraz poziomów stokowych i wypełniska paleokoryta. Powinny one pozwolić nam określić, czy było ono aktywnym korytem rzeki w średniowieczu oraz rozpoznać nawarstwienia stokowe związane z kolejnymi etapami zasiedlenia stanowiska.
Okazało się, że zidentyfikowaliśmy ślady osadnictwa silnie zniszczone w trakcie jakiegoś wydarzenia powodziowego. W nawarstwieniach tych wystąpiły dosłownie setki fragmentów naczyń ceramicznych. Wbrew naszym oczekiwaniom nie był to jednak materiał wczesnośredniowieczny, a wyłącznie późnośredniowieczny i wczesnonowożytny. Ślady te związane były z funkcjonowaniem prywatnej rezydencji Nagodziców – Jelitczyków.
Fragmenty wczesnośredniowiecznej ceramiki naczyniowej udało się natomiast znaleźć w spągu warstwy 273, którą odsłoniliśmy w rejonie zachowanego reliktu nasypu grodziska. Tej warstwie poświęcony będzie jeden z kolejnych wpisów.