Korzystając z okazji zamknięcia badań w Ostrowitem kilka dni wcześniej niż planowaliśmy, mogliśmy wykorzystać nadprogramowy czas, by kontynuować badania grodzisk.
Zaczęliśmy od badań w Witowie. Widok na grodzisko od zachodu…
Zastosowaliśmy metodę wypraktykowaną już wcześniej. Poszczególne fragmenty ceramiki były namierzane za pomocą ręcznego urządzenia GPS, osobno pakowane w opisane indywidualnie woreczki.
Różnica była taka, że tym razem użyliśmy urządzenia Hi-Target, jednak bez zewnętrznej anteny RTK. Pomimo braku anteny i poprawek można było uzyskać nieco większą dokładność pomiaru niż dotychczas stosowanymi urządzeniami (czyli ręcznymi GPS Garmina, tabletem Samsung Galaxy Note i telefonem Sony Xperia Z1). Wykorzystaliśmy oprogramowanie od Hi-Target, ale równie dobrze mogliśmy użyć programu Locus Maps, który stosowaliśmy dotychczas (miałoby tę przewagę, że pozwala podpiąć WMS z Geoportalu).
Torebki (śniadaniowe) z fragmentami ceramiki opisywane były indywidualnymi numerami, odpowiadającymi numerom punktów pomiarowych. Wiadomo: „krew jego dawne bohatery, a imię jego będzie…”
A wyniki pomiarów trafiają do Qgis. Pozostało jeszcze przy nich sporo pracy. Materiał trzeba umyć i dokonać klasyfikacji, a później jeszcze wprowadzić wyniki do systemu.
W Witowie oprócz grodziska wczesnośredniowiecznego znajduje się także tzw. gródek stożkowaty, czyli nasyp późnośredniowiecznego dworu rycerskiego…
Grodzisko w Mnichowie. Dzisiaj pasą się na nim krowy (UWAGA: krowy można zaobserwować na drugim planie ZA zbierającymi materiał osobnikami homo sapiens płci żeńskiej).
A więc to tak wyglądają pasące się krowy..
Jakaś menażeria zalęgła mi się na blogu – wobaty, nutrie…
Taka dżungla myśli i tematów, to i zwierzyna ciągnie.. nawet z morza.