Ostrowite – misja ratowania świata

OK, nazwa trochę szumna, ale tym w gruncie rzeczy są nasze badania – misją ratowania świata. Świata, który już nie istnieje, ale po którym zostały bogate relikty. Relikty, których z każdym dniem jest coraz mniej. Archeologiczne struktury, pozostałość po ludności kultury pomorskiej sprzed 2600 lat, kultury wielbarskiej sprzed 1700 czy średniowiecznej, sprzed 800 lat, zanikają w wyniku głębokiej orki oraz niekorzystnego działania nawozów sztucznych. Nasza misja polega na próbie ocalenia dla nauki tego, co się da, co zdążymy przebadać.

DSC03010Grób 51 – przykład pochówka zniszczonego przez orkę. Pług niemal całkowicie zdewastował twarzoczaszkę oraz usunął kości kończyn dolnych. Szereg kości nosi ślady mechanicznych uszkodzeń spowodowanych orką.

DSC02946_v1Jeden z grobów ciałopalnych ludności kultury pomorskiej. Nad strzałką widać zniszczoną popielnicę, na prawo od niej jeszcze bardziej zniszczoną drugą popielnicę. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych kilku lat, po kolejnych akcjach orania, pochówki zupełnie by zniknęły, a pozostały jedynie kupki kamieni z konstrukcji grobu…

DSC02384Zbliżenie na czaszkę szkieletu z grobu 52. Ten pochówek nie został zniszczony mechanicznie. Jednak kości uległy daleko idącemu rozkładowi, wynikającemu ze znacznego zakwaszenia gleby, spowodowanego najpewniej wykorzystywaniem nawozów sztucznych.

DSC02539_v1W czasie tej walki o ratowanie świata przeszłego dzieją się wokół nas przeróżne rzeczy. Latają żurawie w dużych ilościach.

DSC02878_v1Oraz takie tam blaszane pojazdy. To ta ekipa, która odwiedzała w zeszłym tygodniu polskie wsie. U nas nie wylądowali, ale przelecieli nam nad stanowiskiem.

Na stanowisku pojawił się Przyrodnik. Trochę powiercił, zrobił dziwny mały wykop nad brzegiem jeziora, pokręcił się po okolicy i poopowiadał mądre, przyrodnicze rzeczy. Głównie jednak zajmuje się tworzeniem prezentacji na mądre, przyrodnicze konferencje. Studenci zakończyli ćwiczenia terenowe, same zaś badania powinniśmy zakończyć na początku nadchodzącego tygodnia. A później wraz z Przyrodnikiem wybieramy się na rozmaite konferencje, będziemy badać rozmaite grodziska, w tym jedno w Niemczech. Pojawi się więc jeszcze sporo archeologicznych relacji…

PS Samochód został naprawiony. Winien awarii okazał się czujnik położenia wału korbowego. Niestety po wymianie czujnika pojeździł kilka dni, by znów zacząć sygnalizować awarię. Ponowna diagnostyka komputerowa znów wykazała awarię czujnika. Albo wymieniony czujnik był wadliwy, albo mamy tutaj większy problem. Pytanie „jak wrócę do Łodzi?” pozostaje otwarte…

Reklama

3 thoughts on “Ostrowite – misja ratowania świata

  1. Tytuł bardzo wyniosły, ale zmusza do refleksji po miesiącu spędzonym w Ostrowitem. Pozwala inaczej spojrzeć na codzienne ranne wstawanie i dojeżdżanie rowerem, kilkugodzinne machanie motyką i na godziny spędzone na stanowisku. W momencie gdy nadeszło zmęczenie i nieco rutyny ta refleksja pozwala jeszcze raz odnaleźć zapał w tym co się robi. 🙂 Szkoda tylko, że w tym miejscu nic się nie polepszy…

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s