W 1131 roku spłonął stary, romański kościół katedralny w Noyon. Wkrótce później rozpoczęto budowę nowego kościoła. Przypuszcza się, że część jego murów, zwłaszcza w partii obejścia z wieńcem kaplic powstała wcześniej niż Saint Denis. Jednak prace dokończono nieco później, prawdopodobnie w 1157 r., kiedy czytamy o przeniesieniu relikwii. Jakkolwiek by nie było mamy tutaj do czynienia z jedną z najstarszych katedr, rywalizujących o palmę pierwszeństwa z kościołem w Sens.
Fasada zachodnia katedry przypomina raczej dzieło architektury obronnej. Dwie wieże opięto wydatnymi przyporami, zaś ścianę fasady przepruto dużymi, trójdzielnymi oknami i arkadową galerią. Całość przypomina nieco normandzkie kościoły Caen, choć tę partię wzniesiono dopiero w latach 30. XIII wieku, a więc w okresie dojrzałego już gotyku. Trzy okazałe portale poprzedzono portykiem, podtrzymywanym przez dwa monumentalne łuki oporowe.
Jeden z łuków fasady zachodniej.
Portyk wejściowy z trzema okazałymi portalami.Dekoracja rzeźbiarska została zniszczona w czasie Rewolucji. W imię postępu i walki z przesądami religii!
Plan katedry za Georgiem Dehio (via: Wikipedia). Widoczny okazały masyw zachodni z wieżami i portykiem wejściowym, trójnawowy korpus i treflowe zamknięcie partii wschodniej (o czym więcej poniżej), z transeptem, którego ramiona zamknięto absydami oraz obejściowym chórem z wieńcem kaplic.
Widok nawy głównej w kierunku na wschód.
Obejście chóru wsparto na monolitycznych kolumnach, podobnie jak w Saint Denis i Senslis. Bazy części z nich zostały przepracowane w okresie dojrzałego gotyku (te wieloboczne). Pierwotne są bardzo jeszcze romańskie w formie i wyposażone w szpony. Warto zwrócić uwagę na wiązki służek wyprowadzone znad kapiteli, rozdzielane licznymi pierścieniami, znanymi z architektury późnoromańskiej.
Miejsce w którym biforyjne otwory empory przechodzą w pojedyncze, by pomieścić się w krzywiźnie łuku absydy prezbiterium. Widać wyraźnie, że wczesnogotycki architekt nadał wnętrzu układ czterokondygnacyjny, z poziomem ostrołukowych okien (nadal bez maswerku), ślepej galerii arkadowej, empor i arkad międzynawowych. To nadal okres poszukiwania najlepszego rozwiązania. W dodatku, wobec nie w pełni wykształconego systemu przypór i łuków oporowych, empory ponad nawami bocznymi pozwalały zachować statykę sklepień nawy głównej.
Dobrze widoczne są różnice ukształtowania korpusu – empory otwierają się biforiami, objętymi wspólnym ostrołukiem, urozmaiconym, niewielkimi trójlistnymi rozetkami. Galerie powyżej nie są ślepe i ukształtowane wyłącznie w grubości ściany, lecz umożliwiają komunikację. Ponownie widzimy naprzemienny rytm podpór: filar – kolumna.
Jeden z kapiteli. Formy są nadal inspirowane romańskimi bestiariuszami i fantastycznie potraktowanymi wiciami roślinnymi. Epoka kapiteli gotyckich, inspirowanych przyrodą ma dopiero nadejść.
Południowe ramię transeptu. Pierwotne plany zakładały budowę absydialnie zamkniętych ramion transeptu, podobnie jak ma to miejsce w romańskiej części katedry w Tournai (blisko związanej z Noyon – od czasów św. Medarda w połowie V wieku, po połowę wieku XII biskup Tournai był jednocześnie biskupem Noyon):
Widok wnętrza południowego ramienia transeptu w Tournai.
Północne ramię transeptu w Tournai z zewnątrz. Jak widać opięto je (podobnie jak bliźniaczą konstrukcję od południa) w smukłe wieże.
Kościół Gross St Martin – inny przykład treflowego układu w architekturze późnoromańskiej. Podobne rozwiązania inspirowały twórców wczesnogotyckich katedr, którzy próbowali kształtować swoje dzieła właśnie jako treflowe układy, w których ramiona transeptu nie były zamykane prosto (jak to było powszechne w katedrach dojrzałego gotyku), lecz absydialnie. Noyon to ciągle jeszcze etap poszukiwania najlepszych rozwiązań.
Widok absydy południowego ramienia transeptu z Noyon od zewnątrz. Widoczne trzy kondygnacje okien odpowiadające zasadniczym kondygnacjom korpusu (mimo braku obejścia w tym miejscu).
Obejście i wieniec kaplic pojawiły się oczywiście w zamknięciu chóru.
Od północy do katedry przylega zachowana częściowo zabudowa monasterium kanonickiego z wirydarzem otoczonym XIII-wiecznymi krużgankami.
Późnogotyckie przebudowy nie dotknęły zasadniczego trzonu budowli. Pojawiają się jednak w kaplicach bocznych…
Szczególnie interesujące efekty osiągając w sposobie potraktowania sklepień.
Zabawa formami to jednak pieśń przyszłości. Na razie trwa poszukiwanie rozwiązań przestrzennych, eksperymenty ze światłem wpuszczanym przez coraz większe okna i żywa tradycja romańskiej rzeźby.
Pingback: Rozdział VI: Architektoniczna układanka- Soissons « Gunthera miejsce w sieci
Pingback: Peregrinatio – cz. 8: Ordo Theutonicus | Gunthera miejsce w sieci