Dokumentacja 3D z PhotoSynth – cz. 1

Dokumentacja 3D jest w archeologii bardzo trendy i w ogóle cool. Niestety jest też zwykle droga, bo wymaga zakupu drogiego sprzętu do skanowania 3D, lub przynajmniej nieco tańszego, ale nadal drogiego oprogramowania, jak Photomodeler Skaner (za drobne blisko 10 tys., mają specjalną stronę dla archeologów) lub ImageMaster od Topcona (też reklamują się dla archeologów, niestety ceny nie udało mi się odnaleźć) czy tańszy PhotoScan. Pierwsze dwa programy mają spore możliwości, zwłaszcza jeśli chodzi o współpracę z tachimetrami, umożliwiając w wielu przypadkach zastąpienie skanerów 3D.

Okazuje się, że trójwymiarowe modele z serii zdjęć można uzyskać też metodami nieco bardziej budżetowymi. W grę wchodzi wykorzystanie opensource’owych aplikacji Bundler i PMVS, co jednak wiąże się z koniecznością samodzielnej kompilacji (Linux) lub kombinowania ze skryptami (Windows – namiary tutaj). Oczywiście można też spróbować z ArcheOS i jego pythonowym gui na OpenSource Photogrammetry Toolkit, o którym pisałem ostatnio. Moje własne próby na wirtualizowanym ArcheOS nie przyniosły jednak pozytywnych rezultatów. Proces przygotowania modelu przebiegł dość gładko, udało się uzyskać plik ply, ale pliku nie udało się później otworzyć w Meshlab. W każdym razie dokładny tutorial pracy znajdziecie na tej stronie. Może uda się komuś z Was.

Na razie najlepszą metodą jaką znalazłem jest wykorzystanie serwisu PhotoSynth udostępnianego przez Microsoft. Jako zatwardziały linuksiarz (linuksowiec… użytkownik linuksa…) musiałem przesiąść się na czas prób na Windows, bo tylko z pokładu tego systemu można ten serwis obsługiwać. Efektem jest taki synth:

(trzeba kliknąć w odnośnik, bo WordPress nie chce puszczać synthów w opcji embed)

http://photosynth.net/embed.aspx?cid=a9696b2a-9a04-408c-a76b-81926d770303&delayLoad=true&slideShowPlaying=false

By móc go oglądać potrzebna jest wtyczka Silverlight w wersji 4, więc z pokładu linuksa będziemy musieli obejść się smakiem (wersja linuksowa czyli moonlight jest sporo z tyłu, odpowiada w. 2). W ramach rekompensaty zrzuty:

To wersja „zdjęciowa”, nazywana w systemie 3D view.

I wersja chmury punktów.

To co tutaj widać to grób 24 z Ostrowitego. Najciekawszy z obiektów grobowych, jakie do tej pory udało nam się odnaleźć.

Chmurę punktów z PhotoSynth można odzyskać. Można dokonać jej obróbki w darmowym oprogramowaniu, by uzyskać model 3D. O taki jak na zrzucie poniżej:

Tutorial krok po kroku pozwalający to uzyskać pojawi się wkrótce na blogu…

10 thoughts on “Dokumentacja 3D z PhotoSynth – cz. 1

    • Ale nie mogę zauważyć definicji digitalizacji 3D zabytków i muzealiów.
      Jeśli chodzi o podlinkowany dokument to pozytywne i logiczne jest zaproponowanie otwartych formatów (i de facto standardów) jak TIFF czy dpx, gorzej z własnościowym QuickTime Apple ProRes 422HQ związany z konkretnym oprogramowaniem i wcale nie jedyny tego typu…

      • „ Dla każdego obiektu niezbędne jest zgromadzenie danych w postaci chmury punktów oraz siatki trójkątów z teksturą.”

        załącznik 2

        „Zgromadzone dane dla obiektów 3D w postaci chmury punktów powinny być zapisane w formacie tekstowym, w którym w każdym wierszu zapisane są kolejno współrzędne kolejnych punktów XYZRGB oddzielone spacją. Siatka trójkątów z teksturą powinna być zapisana w formacie VRML 97.”

        Digitalizacja (cyfryzacja) – proces przekształcania informacji utrwalonej w formie analogowej na postać cyfrową. Wysoka jakość dokumentacji stanowi wsparcie dla obecnych i przyszłych działań konserwatorskich przy obiekcie (cel konserwatorski) i umożliwia pozyskiwanie danych dotyczących tych obiektów bez konieczności fizycznego kontaktu osoby oglądającej z obiektem (co ma znaczenie konserwatorskie w przypadku obiektów nietrwałych  wymagających specyficznych warunków przechowywania). Umożliwia także jak najszersze udostępnianie tych obiektów za pośrednictwem internetu (cel popularyzacyjny).

        To wystarcza do określenia terminu digitalizacja 3D.

        Digitalizacją 3D nie będzie np. obrazowanie 3D na podstawie fotografii.

        Przykład:

        http://www.naukawpolsce.pap.pl/palio/html.run?_Instance=cms_naukapl.pap.pl&_PageID=1&s=szablon.depesza&dz=szablon.depesza&dep=379853&data=&lang=PL&_CheckSum=1222287344

        Fotografie przedstawiające 1100 najcenniejszych i najpiękniejszych eksponatów w kilku ujęciach i filmy trójwymiarowe 40 artefaktów wykonano w ramach projektu „Digitalizacja najcenniejszych zabytków pradziejowych Wielkopolski ze zbiorów Muzeum Archeologicznego w Poznaniu”.

        Jeśli w procesie digitalizacji 3D nie powstały odpowiednie modele chmurowe oraz siatki trójkątów pokryte teksturą, nie ma mowy o digitalizacji 3D muzealiów w sensie dokumentacji opisanej przez ten dokument, spełniony musi być CEL KONSERWATORSKI.

        Pozyskanie danych – w tym wypadku metrycznych i przestrzennych – bez konieczności fizycznego kontaktu osoby oglądającej z obiektem.

        Można to też odnieść do sporej części prezentacji przedstawionych na konferencji digitalizacyjnej na UKSW, także systemów fotorobotów 3D przedstawianych przy okazji tej konferencji. Samo obrazowanie 3D zabytku, nie jest formą jego digitalizacji. Obrazowanie może być dokonane na podstawie wykonanej digitalizacji.

        Musi umożliwiać wymianę i dalszą analizę wykonanej dokumentacji 3D.

  1. Tego nie podlinkowałeś w pierwszym wpisie albo ja czegoś nie znalazłem.
    Zgadzam się, że dla digitalizacji zabytków ruchomych znacznie bardziej precyzyjną i pożądaną metodą jest skanowanie 3D, niż budowanie modelu na podstawie zdjęć, ale tą drugą metodą można też pozyskać chmurę punktów, siatkę i tekstury. Można oczywiście zapisać to jako vrml. Ta metoda pozwala na modelowanie, w przeciwieństwie do pokazywanej w jednym z wystąpień w Warszawie animacji poklatkowej (chyba to samo zrobiono w Poznaniu, skoro nie można dowolnie manipulować modelem). Szczegóły będę podawał w kolejnych wpisach.
    Proponowane tutaj przeze mnie metody to raczej próba uzupełnienia tradycyjnego repertuaru metod dokumentacyjnych (rysunek, fotografia, fotogrametria 2D) o trzeci wymiar. Uzupełnienia, a nie zastąpienia. Na pewno tworzenie modelu nawet na podstawie zdjęć daje możliwość lepszego zadokumentowania struktur trójwymiarowych (np. jam, lub powierzchni warstw przy eksploracji metodą warstw naturalnych), niż odręczne rysunki, jakie zazwyczaj się robi. Dalsza obróbka modelu pozwala np. uzyskać plan warstwicowy, czy przekroje w dowolnym miejscu. Będę o tym pisał, jak tylko czasu trochę znajdę.

  2. Wczoraj odkryłem ten dokument, przy okazji go podałem.
    Potwierdza on w całości to jak do tej pory rozumiałem dokumentację 3D.

    Po prostu, warto planując sobie jakieś działania czy projekty brać go pod uwagę, zwłaszcza, że może warunkować otrzymanie dotacji.

    Poznań dziś już pewnie by funduszy na „digitalizację 3D” nie dostał.
    Ale może mają chmury? Z tekstu nie wynika, chyba jednak nie.

    Wydaje mi się, że po prostu może być szkoda czasu zgłębiać metody i techniki posiadające małe lub żadne zastosowania konserwatorskie tj. digitalizacyjne, szkoda też na to kasy.

    „tą drugą metodą można też pozyskać chmurę punktów, siatkę i tekstury”

    No tak – tylko pytanie o reprezentatywność i rozdzielczość tak pozyskanych chmur dla potrzeb konserwatorskich?

    • W Poznaniu filmiki zrobili w tym: http://gardengnomesoftware.com/object2vr.php co upewniło mnie, że chmur tam nie ma, a jedynie prosta animacja z pozorem przestrzeni trójwymiarowej. Oczywiście z tych zdjęć da się chmurę uzyskać, ale właśnie – reprezentatywność.
      Sądzę, że do zabytków ruchomych skanowanie jest po prostu najlepsze.
      Natomiast co do efektów moich eksperymentów sprawdź filmik w nowym wpisie: https://gunthera.wordpress.com/2011/03/04/dokumentacja-3d-z-arc3d/
      Rozdzielczość na chmurze z Arc3D jest na prawdę dobra. Gorzej z PhotoSynth. Sądzę, że korzystając z bardziej profesjonalnego oprogramowania jak Photomodeler czy ImageMaster, w których punkty można namierzać tachimetrem, to może być już na prawdę dobry efekt.

      • Fakt. Dla dokumentacji eksplorowanych powierzchni to ciekawe.

        W czym chmura jest eksportowana? Bo gdybyś podał pliki chmury to chętnie bym sobie ją w coś wczytał i pooglądał.

        Rozumiem, ze tachimetrem można namierzyć punkty referencyjne i jakby wyskalować tę chmurę, bo jest ona w jakiś sposób „wyciągnięta” z fotografii.

        Pytanie, czy mając taką chmurę muru, czy nawet takiego obiektu, mogę mierzyć na tej chmurze, co bym chciał?

        Co do zabytków i muzealiów – to faktycznie trochę inna bajka.

      • Domyślnie w ply, ale można to sobie zapisać w czymś innym.
        W oprogramowaniu komercyjnym (np. ImageMaster) można tachimetrem namierzyć punkty referencyjne – wtedy się to skaluje i osadza w przestrzeni.
        Oczywiście o ile chmura ma zreferowane geodezyjnie punkty to można sobie wszystko mierzyć, robić dowolne przekroje etc. Jeśli nie ma referencji to też można sobie mierzyć, ale wiadomo, że takie pomiary są psu na budę…
        A pliki spróbuję Ci podesłać na mail. Ciekaw jestem Twojej opinii. W końcu masz niejakie doświadczenie z takimi chmurami…

  3. Pingback: Dokumentacja 3D z Arc3D « Gunthera miejsce w sieci

Dodaj odpowiedź do ST Anuluj pisanie odpowiedzi