Jakiś czas temu pojawiła się alfa nowej wersji systemu ArcheOS. Ta wersja stanowi pewien przełom – oparto ją na Debianie (poprzednie oparte były na PClinuxOS i Kubuntu), systemie cieszącym się wielkim szacunkiem w środowisku linuksowym i środowisku Gnome (poprzednie wersje wykorzystywały KDE, początkowo w serii 3, później 4).
Idea systemu operacyjnego dla archeologów ma sens jedynie wtedy, gdy związany jest on z odpowiednim oprogramowaniem. Co mamy na pokładzie? Oprócz tego co w każdym przeciętnym linuksie, znalazły się:
- programy CAD: qcad do rysunków 2d, z możliwością importu rastrów – nie jest to bynajmniej jakaś specjalna alternatywa dla windowsowego AutoCAD, ale da się na tym wykonywać rysunki; freeCAD – będący wciąż w dość wczesnej fazie rozwoju cad 3d;
- programy GIS: mamy tutaj pełen zestaw od openJump, przez gvSIG, qgis po GRASS i SAGA;
- zestaw baz danych z klasykami opensource’owych aplikacji bazodanowych;
- zestaw aplikacji graficznych z Gimpem i Inkscape i Geegie jako przeglądarką plików graficznych;
- zestaw programów do grafiki 3D z Blenderem, K-3D, WhiteDune i kilkoma innymi:
Prawdziwie interesujące są jednak zupełnie inne programy. Jednym z nich jest Stippler. Do czego służy to coś? Najlepiej obejrzeć filmik:
Czyżby tradycyjne rysowanie zabytków, z wielogodzinnym kropkowaniem miało przejść do historii? A może lepiej byłoby opracować to jako plugin do Gimpa?
Drugim interesującym rozwiązaniem jest zestaw do fotogrametrii bliskiego zasięgu oparty na otwartych aplikacjach, takich jak Bundler i PMVS. Są to programy obsługiwane z wiersza poleceń, jednak w ArcheOS zostały wyposażone w proste pythonowe gui:
Efektem pracy w tym programiku, obrobionej dodatkowo w Meshlab jest to co widać na filmiku:
A najlepsze jest to, że można to mieć za darmochę. Bez konieczności zakupu bardzo drogich komercyjnych aplikacji.
Oczywiście nadal to rozwiązanie ma swoje wady. Jedną z nich jest brak georeferencji modelu, a więc i brak zwymiarowania modelu, ale sądzę, że nieco pracy i samozaparcia potrafi zdziałać cuda… Od niedawna eksperymentuję z podobnymi rozwiązaniami i jeśli efekty okażą się zadowalające na blogu pojawią się wpisy na ten temat.
Teraz pytanie: czy warto? Sądzę, że warto najpierw spróbować; najlepiej na maszynie wirtualnej (możesz skorzystać z VirtualBox); zwłaszcza jeśli masz zacięcie eksperymentatora i jakieś doświadczenia z linuksem. Na pewno nie warto teraz kasować systemu z którego korzystasz po to by zrobić miejsce dla ArcheOS, z kilku powodów:
- Przede wszystkim to wersja nadal znajdująca się w fazie alfa, a więc nie przeznaczona do pracy, a jedynie do testowania. Nie stwierdziłem na razie większych błędów (Debian to solidna podstawa) poza problemami z aktualizacją systemu, ale coś zawsze może wyskoczyć.
- Większość z tych aplikacji bez problemów możesz zainstalować na systemie jaki obecnie używasz. Zwłaszcza, że wszystkie prawdopodobnie nie będą Ci potrzebne. Osobiście nie znajduję zastosowania dla mnóstwa programów zawartych w ArcheOS.
- Część użytego oprogramowania to nie są najnowsze wersje. GvSIG jest w wersji 1.9, choć mamy już od pewnego czasu 1.10; Meshlab w wersji 1.2.3, podczas gdy pojawiła się już wersja 1.3 (powodem wyboru mogą być pewne problemy ze stabilnością tej wersji).
Czekam z niecierpliwością na ostateczną wersję systemu. Na pewno warto docenić pracę zespołu deweloperów.
Warto zajrzeć tu:
http://diydrones.com/profiles/blogs/georeferencing-of-pointclouds?xg_source=activity
http://palentier.blogspot.com/2010/12/how-to-create-digital-elevation-model.html
Istnieją metody na dowiązanie chmury punktów z bundlera/photosynth’a/PMVS’a do rzeczywistego układu współrzędnych 😉
Więc opensource’owa fotogrametria coraz bliżej 😉
Dzięki.
Do drugiego z tutoriali już wcześniej też dotarłem i w wolnej chwili zamierzałem dostosować go do opensource’owych narzędzi GIS (myślałem o SAGA GIS, bo znam go troszkę lepiej niż GRASS).
Na razie muszę powalczyć z Meshlab – nowa wersja ma pewne ciekawe rozwiązania w tej materii…
Pingback: Dokumentacja 3D z PhotoSynth – cz. 1 « Gunthera miejsce w sieci