Zainspirowany wpisem na Archeowieściach, w którym dowiadujemy się o odkryciu wraku statku Wikingów w Szwecji, pomyślałem, ze pokaże kilka zdjęć z Muzeum Statków Wikingów w Roskilde w Danii. W latach 60. XX wieku w wodach kanału, w miejscu zwanym Skuldelev, w rejonie fiordu w okolicach Roskilde odkryto pięć wraków z okresu wikińskiego. Zostały zatopione celowo, w jednym czasie, w drugiej połowie XI wieku, w celu zablokowania dostępu do fiordu. Port w Roskilde był chroniony wymyślnym systemem obronnym, który unimożliwiał nieprzyjacielskim okrętom dostęp od strony morza. Wykorzystano płycizny i mielizny, uzupełniono je skomplikowanym systemem zasieków i palisad wbijanych w dno fiordu, tak, by ściśle kontrolować drogę dostępu. W sytuacji zagrożenia istniejące przejścia blokowano specjalnie zatapianymi okrętami. Tak własnie zdeponowano owe pięć wraków – wypełnione kamieniami stanowiły część systemu ochrony.
W muzeum odwiedzający mogą sobie oglądać relikty tych okrętów.
Kolejne statki opatrzono nazwą Skuldelev i numerami. Należały do różnych typów, wykonanae były z różnych materiałów, w różnym czasie. Na zdjęciu powyżej Skuldelev 2 – długa łódź bojowa, długości ok. 30 m, wykonana w rejonie Dublina w Irlandii (w końcu było to miasto Wikingów).
Skuldelev 3, niewielkie (długości 13 metrów) statek transportowy. Ten wykonano w Danii.
Ten sam okręt w innym ujęciu.
Inne obejrzyjcie sobie w naturze…, albo na stronie muzeum (wraz z danymi technicznymi).
Wjazd do muzeum kosztuje poza sezonem 60 koron duńskich (korona to mniej więcej 0,6 PLN). W sezonie już 95. To są dość wysokie ceny – niestety Dania jest drogim krajem.
Oprócz 5 wraków są dwie sale projekcyjne (filmy o badaniach i rekonstrukcji okrętów), zestaw makiet ukazujących statki oraz Roskilde we wczesnym średniowieczu oraz specjalna sala:
W której dzieciaki (choć starszym też się zdarza), mogą przebrane za Wikingów bawić się (i fotografować) w pełnowymiarowych makietach okrętów.
Muzeum to także instytucja skupiająca osoby zaangażowane w archeologię doświadczalną. Okręty wikingów są tutaj odtwarzane (można sobie zamówić), organizowane są wyprawy morskie i imprezy rekonstruktorów. W skład kompleksu muzealnego wchodzi przystań i warsztaty szkutnicze pracujące metodami tradycyjnymi. Zobaczyć warto, choć trzeba zdać sobie sprawę z tego, że wycieczka nie jest tania (noclegi w Roskilde są potwornie drogie).
Po zwiedzeniu Roskilde warto podjechać trochę dalej, do centrum doświadczalnego w Lejre http://www.sagnlandet.dk/?id=185 .