W sprawach rodzinnych przebywam ostatnio w Szwecji, a ściślej Skanii, czyli południowo – zachodniej części kraju, która w średniowieczu była częścią Danii. Nawet wyjazd w rodzinnych sprawkach można jednak wykorzystać do odwiedzania nowych miejsc i poznawania lokalnej [średniowiecznej] kultury. Nie omieszkałem więc wstąpić do Lund i odwiedzić najwspanialszą w północnej części Europy romańską katedrę:
Tak wygląda od wschodu.
A tak wygląda imponująca krypta katedry. Szczerze mówiąc to jedna z większych romańskich krypt jakie miałem okazję oglądać.
Całość ma ten niezwykły klimat charakteryzujący potężne budowle katedralna Cesarstwa: od Lombardii i Trydentu, przez cesarskie katedry Nadrenii, po budowle Limburgii (Maastricht) i Saksonii: arkadowa galeryjka w absydzie, rozbudowana artykulacja ścian (szkoda, że w znacznej mierze dzieło 19 – wiecznych konserwatorów), rozległa, halowa krypta. Piękne! Aż trudno uwierzyć, że powstało na dalekiej północy. Ale w końcu znaczenie Lund było nie do przecenienia.
O Lund może jeszcze coś napiszę. Dziś odwiedziłem Roskilde, z niezwykłą wczesnogotycką ceglaną katedrą i muzeum okrętów Wikingów oraz Kopenhagę. Zdjęcia na razie w RAWach, w aparacie. Powinno wystarczyć jeszcze czasu na Trelleborg i Malme. Zobaczymy. No i poluję na kilka książek, ale jak znaleźć właściwy antykwariat, jak nie ma na to czasu?
Aha – widziałem na żywo „Myszkę Miki„. To maleństwo! Ma jakieś 2,5 – 3 cm długości. Na zdjęciu wygląda na większe…
Piękna ta katedra.
Przyznam, że coraz bardziej podobają mi się budowle, które swym wyglądem podkreślają majestat Boga.
Jakieś skrzywienie się we mnie rodzi, czy co? 😉
ps. fajny ten blog, nawet dla mnie totalnego ignoranta w sprawach archeo i około, znajdzie się coś ciekawego 😀 .
Pozdrawiam
darqha
Hej darqhu! Pozdrawiam. Miło Cię gościć.