Dzisiaj bardzo krótko. Zainstalowałem na laptopie Mandrivę 2009 walcząc z buntami czytnika CD/DVD (precz z Asusami!!!). Udało się po długiej walce. Niestety wyszła na jaw wada nowego systemu: Mandriva 2009 nie lubi modemu Thomson Speedtouch 330 – popularnego w neostradzie. Z podłączonym modemem system nie bootuje (zaczyna, nie kończy), nie chce się uruchomić konfigurator sieci, a nawet Centrum Sterowania. Do tej pory, starsze wersje Mandrivy świetnie i out of box (w wersji One i PowerPack) radziły sobie z neostradą i Speedtouch.
Całość zachowuje się stabilnie, jak na KDE 4.1 nadzwyczaj stabilnie. Niestety, neostrada to mój jedyny domowy kontakt z siecią. Niemożność skonfigurowania połączenia eliminuje dla mnie Mandrivę 2009.
Problem sprawdziłem na moim Asusie A6km oraz na komputerze stacjonarnym (w drugim przypadku z poziomu systemu odpalanego w trybie Live). Jak naprawią, to wrócę. Mam tylko nadzieję, że to nie problem nowego kernela.
Problem jest w jądrze, wszystko co przeszło na 2.6.27 (np. Arch) „nie lubi” ST330. Poracha! Jak można wypuścić jądro ze zbagowanym wsparciem dla sprzętu, którego używa tylu ludzi?!??
Dzięki za info. Tak też myślałem. Na tym blogu w statystykach mam już kupę przekierowań od ludzi, którzy w google wpisują „mandriva 2009 ST330” i podobne. Wygląda na to, że sporo ludzi szuka rozwiązania problemu. Mam nadzieję, że wkrótce pojawi się poprawione jądro. Tylko, że ja nie będę mógł go ściągnąć 😀
Cóż, problem z 2.6.27 i zakup maka (dla Leoparda w ogóle nie ma wsparcia ze strony Thomsona, można próbować jedynie z linuksowymi sterownikami z Sourceforge) zmusiły mnie w końcu do nabycia routera…
UWAGA: rozwiązanie problemu pojawiło się dzisiaj (2 listopada) w osobnym wpisie na tym blogu. Wejdź na https://gunthera.wordpress.com/2008/11/02/mandriva-2009_st330-rozwiazanie/